Profilaktyczne badania krwi – wymysł czy konieczność?
Każdego dnia wkładamy wiele uwagi w zapewnienie naszym czworonogom najlepszych warunków do życia. Spędzamy długie godziny na wyborze odpowiedniej diety, smakołyków, akcesoriów do karmienia. Rozwijamy naszą wiedzę, by zapewnić psu niezbędne bodźce, stanowiące wzbogacenie behawioralne. Dowiadujemy się, jaki naprawdę jest nasz pies czytając dziesiątki artykułów o rasach i ich szczególnych cechach: genetycznych, anatomicznych, osobniczych. Zagłębiamy się w psychologię gatunkową, szukając odpowiedzi na nurtujące nas pytania. Cofamy się w czasie, starając się odkryć, ile w naszym psie jest psa a ile wilka, i czy w ogóle, po tylu latach domestykacji jest pomiędzy nimi jeszcze jakakolwiek więź. Robimy, co się da, by stworzyć czworonożnym przyjaciołom prawdziwy dom, gdzie są kochane, rozumiane, gdzie dbałość i troska istnieje naprawdę.
Jednak czy na pewno? Czy możemy zrobić coś więcej dla dobra naszego psa?
Wielu z nas zapomina o niezwykle ważnym aspekcie profilaktyki zdrowia czworonoga i to wcale nie z ignorancji czy niewiedzy. Po prostu o tym nie myślimy. Nie ma w tym właściwie nic dziwnego – badania kontrolne, obejmujące podstawową analizę krwi i moczu wykonujemy zwykle dopiero wtedy, gdy nie mamy wyboru, ponieważ sytuacja zmusza nas do podjęcia takich kroków. Nie badamy się dopóki nie musimy, nie kontrolujemy stanu zdrowia organizmu dopóty, dopóki on sam nie da nam znać o zachodzących sukcesywnie negatywnych zmianach. To samo dotyczy naszych psów – wiemy, jak ważne jest doglądanie zwierzęcia i zapewnienie mu niezbędnej opieki weterynaryjnej, jednak o profilaktycznym badaniu zdajemy się nie mieć pojęcia. Co ciekawe, niewielu lekarzy weterynarii o nim przypomina. Z drugiej strony, bo przecież każdy kij ma dwa końce, wciąż żyjemy w społeczeństwie, które dopiero otwiera nieco szerzej drzwi własnych domów, by wpuścić czworonoga do prywatnego, rodzinnego życia. Wiele dzieje się dobrego w kwestii postrzegania zwierząt domowych i ich miejsca w „rodzinnym stadzie”, jednak nadal znajdą się i tacy, którzy sugestię profilaktycznego badania psa potraktują jak nachalne naciągactwo. Nadal jest więc kogo uświadamiać, jest i jeszcze długo będzie co zmieniać. Najlepiej zacząć od siebie. Zatem, kiedy planujecie najbliższe badanie...?
Badanie profilaktyczne czworonoga – „fanaberia”, którą warto spełnić
Wielokrotnie spotykamy się ze stwierdzeniem „twój pies jest wyjątkowy”, „nie ma drugiego takiego czworonoga”, „traktuj go indywidualnie” – nie ma w tym ani odrobiny przesady. To prawda – każdy pies jest niepowtarzalny. Każdy, niezależnie od wieku, płci czy rasy narażony jest na wiele chorób, które mogą go zaskoczyć na każdym etapie życia. Jego i Ciebie, nawet najbardziej świadomego i zaangażowanego właściciela. Zmiana środowiska z naturalnego, odległego od ludzi i rozwijającej się krok po kroku cywilizacji na niewielkie, zamknięte przestrzenie, często w samych centrach aglomeracji sprawiła, że pies każdego dnia narażony jest na negatywny wpływ czynników patogennych. Bakterie, wirusy, pasożyty – patogenne drobnoustroje potrafią siać spustoszenie w organizmie bezobjawowo, rozwijając się „w tle”, szczególnie w pierwszych stadiach chorobowych. Między innymi właśnie dlatego warto monitorować stan zdrowia psa – regularne wykonywanie badań krwi i moczu może w tym znacząco pomóc. W trosce o długie, bezpieczne i szczęśliwe życie czworonoga wiedza to największy sprzymierzeniec.
Nie pytaj – czy warto, zapytaj – jak często
Badania profilaktyczne, obejmujące najprostsze i zarazem wyjątkowo obrazowe metody służące diagnozowaniu nieprawidłowości w funkcjonowaniu organizmu, pomagają we wczesnym wykrywaniu jednostek chorobowych, zwiększając tym samym szansę na ich wyleczenie. Co istotne, wiele poważnych chorób wiąże się z bólem i cierpieniem, jednakże pies cierpi w ciszy. Naszym zadaniem, jako świadomych właścicieli jest zaoszczędzić mu negatywnych bodźców, pogarszających jakość życia i samopoczucie. Pamiętajmy również, że psy dojrzewają, dorastają i starzeją się szybciej niż ludzie, co dodatkowo uzasadnia sens systematycznego przeprowadzania badań kontrolnych. Ich zakres uzależniony jest od wieku, gatunku i stanu zdrowia czworonożnego pacjenta, jednak nawet najprostszy pakiet, obejmujący podstawowe parametry morfologiczne, leukogram (popul. rozmaz) i testy biochemiczne może pomóc rozpoznać chorobę jeszcze przed wystąpieniem jej pierwszych objawów klinicznych. U dorosłych osobników badania te należy wykonywać przynajmniej raz w roku, chociaż po wejściu psa w wiek senioralny zaleca się powtarzanie ich średnio co pół roku. Bezwzględnie konieczne jest wykonanie ich dodatkowo, w celu monitorowania parametrów biochemicznych krwi, gdy:
- przygotowuje się pacjenta do zabiegu chirurgicznego (w szczególności w znieczuleniu ogólnym),
- szczegółowej ocenie poddawana jest długotrwała terapia,
- przeprowadza się analizę skutków przebytych chorób zakaźnych,
- oceniany jest stan zdrowia zwierząt hodowlanych,
- oraz w sytuacji, kiedy dostrzeżemy u czworonoga niepokojące nas objawy (wymioty, biegunka, drgawki, apatia, osowiałość, wyraźnie zwiększone pragnienie, długotrwały brak apetytu.
Niestety, w przypadku wielu schorzeń, gdy pojawiają się pierwsze, dostrzegalne objawy kliniczne oznacza to, że wewnętrzne procesy degradacyjne w organizmie są już znacznie zaawansowane, co z kolei pogarsza lub opóźnia skuteczność leczenia, a niekiedy zupełnie je dyskwalifikuje.
Jak zaoszczędzić sobie i psu stresu – czyli jak przygotować czworonoga do badań?
Wizyta w gabinecie weterynaryjnym to zwykle duży stres dla psa, niezależnie czy wyglądem przypomina niedźwiedzia czy z powodzeniem zmieściłby się w kieszeni marynarki, dlatego odpowiednie przygotowanie go do zabiegu jest podwójnie ważne. Stosując się do kilku podstawowych zasad można sprawić, że wizyta przebiegnie szybko i sprawnie, a pies opuszczając gabinet szybko odzyska równowagę. Badanie krwi najlepiej wykonywać rano, gdy pies nie spożył jeszcze pierwszego posiłku (głodówka powinna trwać minimum 8 godzin by wynik badania był miarodajny) i jest wypoczęty. Aktywność fizyczna, w szczególności ta intensywna, a właściwie jej brak odgrywa tu ważną rolę – należy ją bowiem ograniczyć nie tylko w dniu badania, ale i poprzedzającym wizytę.
Ta zasada dotyczy również innych wysoce stresujących sytuacji. Podczas badania należy pamiętać, że nasze nastawienie jest doskonale wyczuwalne dla psa, dlatego jeżeli sami boimy się widoku igły lub krwi, w szczególności zaś w połączeniu, musimy poinformować o tym weterynarza przed rozpoczęciem pobrania. Niekiedy opuszczenie gabinetu na czas samego badania przez zestresowanego właściciela lepiej wpływa na samopoczucie psa i przebieg czynności weterynaryjnych niż jego obecność i wątpliwe wówczas wsparcie. Wszelkie zmiany w zachowaniu, jak nerwowość czy niepokój zwierzęcia należy zaznaczyć w opisie badania, ponieważ zachowania te mogą mieć wpływ na jego wyniki.
Wyjątkowy – zawsze i nade wszystko
Badania kontrolne powinny być postrzegane jak badania okresowe – wykonywane przynajmniej raz w roku, jeśli stan zdrowia naszego czworonoga nie wzbudza zastrzeżeń. Jeśli jednak pies posiada genetyczne lub inne predyspozycje do określonych chorób, w których wczesna diagnostyka może uratować życie, gdy należy do grupy czworonogów hiperaktywnych, sportowych, pracujących czy wystawowych lub systematycznie pełni rolę reproduktora – częstotliwość badań powinna być dostosowana indywidualnie do jego wymagań.
Choć istnieją wartości referencyjne, zarówno dla badań morfologicznych, rozmazu, testów biochemicznych oraz badań moczu wyniki psa warto rozpatrywać w odniesieniu do poprzednich, wykonanych badań. Jednakże, po otrzymaniu wyników badania nie bawmy się w ich interpretację, to nie nasza rola. Ostatecznej oceny dokonuje zaufany lekarz weterynarii. Pamiętajmy więc, jeśli coś wzbudza nasz niepokój lub wątpliwości, nie bójmy się zwrócić o pomoc i dodatkową ocenę do innego, doświadczonego specjalisty. Jeżeli stan naszego psa jest stabilny i nie wymaga natychmiastowej interwencji, warto niekiedy rozszerzyć spectrum opinii, zarówno w kwestii dalszej diagnostyki, jak i planu leczenia.
I jeszcze jedno – wyników naszego psa nigdy nie porównujmy z wynikami innego osobnika. Zasada, że nasz czworonożny przyjaciel jest jedyny i wyjątkowy obowiązuje i w tej kwestii, niezmiennie i bezdyskusyjnie.