TOP karmy, które warto zapamiętać: Caniwild Finest Selection 80/20/0
Tam, gdzie wszystko się zaczęło
Czytając o marce Caniwild dowiadujemy się, że idea nowoczesnego żywienia, stworzonego przy udziale innowacyjnych technologii powstała nie gdzie indziej, a w ludzkich sercach. Do jej wykształcenia potrzeba było zatem nieco rozwagi, chęci, zaangażowania, miłości, ale co najważniejsze – szerokiego spectrum zrozumienia, jak i porozumienia. Brzmi nazbyt literacko? Możliwe. Ale zwykle tak jest, że to co najlepsze, powstaje tylko i wyłącznie w oparciu o szczere intencje. Faktem jest, że tam, gdzie zaczynają dominować cele finansowe, gdzie wkrada się niezdrowa rywalizacja o pozycję konkurencyjną na rynku, nagle przestaje liczyć się najważniejsze – odbiorca. W przypadku marki Caniwild, wraz z wykształtowaną przez lata udomowienia relacją opartą na głębokich uczuciach, w tym przywiązaniu i miłości, ramię w ramię idzie zrozumienie. Czym jest? Przede wszystkim świadomym postrzeganiem potrzeb czworonoga, tych codziennych i tych wyjątkowych, tych fizycznych i behawioralnych, tych obecnych, ale i pierwotnych. Zdolność dotrzymywania kroku zmianom, chęć dostosowania produktu do sumy realnych potrzeb i szacunek, okazywany poprzez wybór takich surowców, których nie powstydziłby się nasz niedzielny, suto zastawiony stół sprawiają, że efekt, jakim jest najlepszej jakości karma dla psa Caniwild Finest Selection naprawdę zaskakuje. Zupełnie pozytywnie.
Czy „Finest…” naprawdę jest „finest”
Na co dzień łapiemy się na tym, że mniej lub bardziej świadomie przekładamy na naszych czworonożnych pupili własne upodobania, przekonania i preferencje dotyczące stylu życia, tym samym również żywieniowych wyborów. Darząc psy coraz większym szacunkiem, troszcząc się o nie i czując za nie wielką odpowiedzialność staramy się sięgać, na własnym przykładzie, tylko po to, co zapewni im dobrą kondycję, niesłabnące siły witalne, wieloletnie zdrowie. Markę Caniwild budują przede wszystkim ludzie i ich emocje, dopiero potem, na zasłużonej, ale jednak odpowiednio dalekiej pozycji rozgrywa się bój o finanse. Ci ludzie kochają psy – swoje, cudze, wszystkie. Ich miłość to jednak coś więcej niż literacko przedstawione emocje – to zaangażowanie, to chęć ingerowania w przyszłość, to siła zmian, mających tworzyć lepszą przyszłość. Dla dalszej analizy jakości karmy dla psa Caniwild Finest Selection potrzebujemy rzeczywistego odniesienia i znajdujemy je właśnie w tym miejscu, gdzieś w punkcie stycznym pomiędzy człowiekiem i zwierzęciem, współzależnością i uczuciem, a co najistotniejsze doświadczeniem, wiedzą i umiejętnością kształtowania wartościowych rozwiązań.
Spojrzenie w przeszłość, krok ku przyszłości
Moda to istna żonglerka – naturalny, ekologiczny, holistyczny, innowacyjny, pierwotny, biologicznie odpowiedni. Istna eksplozja określeń. Wiele z nich niewiele znaczy, jeszcze więcej nie jest jasne. Na palcach jednej ręki można by policzyć te hasła, które poprawnie – zarówno ideologicznie, jak i merytorycznie odnoszą się do produktów żywieniowych dla zwierząt. Tu właśnie króluje „biologicznie odpowiedni”, czyli taki, który uwzględnia realne potrzeby wynikające z uwarunkowań gatunkowych, czynników, które pojawiły się w drodze wieloletniej domestykacji oraz potrzeb osobniczych, zarówno fizycznych, jak i behawioralnych. Szukając uzasadnienia dla powstania produktu Caniwild Finest Selection, należy poświęcić chwilę na zgłębienie tajemnic przeszłości czworonożnych pupili, prześledzić zmiany, jakie zaszły w ich anatomii, morfologii i behawiorze w drodze udomowienia, a także skupić się na współczesnych potrzebach. Karma Caniwild Finest Selection 80/20/0 to próba zbliżenia czworonoga do jego surowej, dzikiej natury, odkurzenia dawnych, drzemiących w nim głęboko instynktów, niezależnie od tego czy weźmiemy pod uwagę yorka miniaturkę (co terier, to jednak terier), czy też malamuta w kwiecie wieku. Receptura 80/20 to dieta mająca za zadanie odwzorować pierwotne formy żywienia, dietę, w której solidną podstawą było świeże, wartościowe, surowe mięso, a wszelkiej maści dodatki stanowiły jedynie uzupełnienie. Istotny jest jednak fakt, że Caniwild, zarówno tworząc formułę, jak i reklamując ją nie stara się wpajać odbiorcom, że ich pies to rasowy wilk, który z dnia na dzień powinien powrócić do dawnych nawyków żywieniowych, rzucając się na niemalże jeszcze biegającą po podwórzu surowiznę. Stanowi jednak sumiennie wytyczony kierunek, w którym warto podążać, by zapewnić psu nie tylko to, co niezbędne do życia, ale i to, co mu się od Matki Natury nadal należy.
Caniwild Finest Selection – receptura stanowiąca echo tożsamości
Zestawienie ze sobą kilku uzupełniających się źródeł białkowych, ze świeżą kaczką na czele, wysoce strawnych produktów roślinnych – bogatych w pożądane w psiej diecie składniki odżywcze warzyw i owoców, a także dodatków, określanych mianem superfoods stanowi o rzeczywistej wartości karmy Caniwild Finest Selection. Dużą rolę obok surowców (zaczynając od wyboru, przez kontrolowane pozyskiwanie i wykorzystanie w produkcji) pełni umiejętne ich zestawienie, gwarantujące zarówno niezastąpione efekty smakowe, jak i funkcjonalne. Receptura ta, to coś więcej niż odpowiedź na trendy rynku pet-food, to ukłon w stronę geniuszu Natury – by zapewnić dobrostan współczesnym zwierzętom, do niej bowiem należy się zwrócić. Umiejętne zestawienie produktów, ich komplementarność, bezpiecznie osiągnięty wysoki poziom strawności oraz wybór nowoczesnej metody przetworzenia pozwolił marce zaprezentować coraz bardziej świadomym i wymagającym Klientom produkt, który ma z pewnością o wiele więcej zalet, niż propozycje premium od konkurencji. Jasny skład, deklaracje poparte sumiennie prowadzonymi i rzetelnie podsumowanymi badaniami, nieustanne kontrole jakości, metody produkcji, mające na celu zachowanie naturalnego bogactwa wykorzystanych składników – to suche fakty, rzeczywiste wartości, nie wielobarwny marketing. Choć i temu, w przypadku Caniwild, niewiele można by zarzucić.